Chodził tam potańczyć, a przy okazji robił zdjęcia. Wystawa Witolda Węgrzyna w Sopocie

Wystawa „Sopot Non Stop” Witolda Węgrzyna w Sopocie

Ludzie, znani i nieznani. Miejsca, znane i te nieco mniej znane. Sopot, który wciąż jest, i ten, którego już nie ma. A wszystko na zdjęciach – w większości niepublikowanych i nietypowych dla dorobku trójmiejskiego artysty, profesora Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku Witolda Węgrzyna.

Prezentowane fotografie ukazują kurort czasu transformacji, a „Transformacja” to hasło tegorocznego Festiwalu Fotografii „W ramach Sopotu”. Wystawa w Dworku Sierakowskich jest jednym z punktów bogatego programu tego wydarzenia.

Legendarne miejsca Sopotu. Klub Non Stop i ikony polskiej muzyki

– Najstarsze pokazywane tu fotografie zostały wykonane w latach 60. na terenie legendarnego sopockiego klubu Non Stop, który co jakiś czas zmieniał siedziby – mówi Klaudyna Karczewska-Szymkowiak, kuratorka wystawy. 

Zdjęcia, które możemy oglądać, powstały przy ulicy Drzymały 8-10, nad morzem, gdzie stał kiedyś namiot, pod którym występowały zespoły big-beatowe, gdzie chodziło się potańczyć. Witold Węgrzyn też chodził do Non Stopu potańczyć, a przy okazji robił zdjęcia. To tam uchwycił roztańczony tłum czy ikoniczny już dziś zespół Czerwone Gitary. Nawet zakolegował się z muzykami, młodymi wtedy, jak on sam.

Klaudyna Karczewska-Szymkowiak / kuratorka wystawy

Sopot w obiektywie. Zmieniające się miasto i niezapomniane chwile

Sopocka wystawa Węgrzyna to też inne ujęcia, scenki z sennego życia kuracjuszy, ale i dynamiczne obrazy miasta w szczycie sezonu. Leniwa atmosfera Sopotu poza sezonem, ale i czas, gdy kurort tętnił życiem.

– Nie do poznania jest przedstawiony na tych zdjęciach plac Przyjaciół Sopotu. Widzimy tu miejsca niegdyś kultowe, a dziś nieistniejące, jak choćby Biuro Wystaw Artystycznych czy Galerię Triada. Inny jest w pracach Węgrzyna Monciak, jeszcze z Kinem Polonia i słynną kawiarnią Kawiaret – dodaje Klaudyna Karczewska-Szymkowiak. – Największe zmiany zaszły w Sopocie w latach 90., a ich efektem jest nie tylko transformacja społeczna, ale i krajobrazowa. Dlatego wystawa ta ciekawa jest na wielu poziomach oraz dla wielu pokoleń.

Unikalne archiwalne fotografie Sopotu

Eksponowane na wystawie kolorowe zdjęcia powstały lata temu w ramach konkursu na wydawnictwo o Sopocie. Album się nie ukazał, ale fotografie w archiwum zostały i dziś są cennym źródłem historii tego miasta.

Wystawę otwiera mało znana fotografia słynnego sopockiego Parasolnika, mamy tam też zdjęcia zapomniane nawet przez samego autora, które udało się odnaleźć podczas przygotowywania materiałów do wystawy.

Fotopomnik w Sopocie. Sztuka w przestrzeni miejskiej

• W Sopocie już w sobotę, 20 września o godz. 17 nastąpi odsłonięcie 9. sopockiego fotopomnika, tym razem autorstwa Witolda Węgrzyna.
• Uroczystość odbędzie się w dawnej siedzibie Non Stopu przy ul. Drzymały 8-10. 

Jakie to będzie zdjęcie – pozostanie niespodzianką.

Ideą fotopomnika jest spontaniczne spotkanie widza ze sztuką w przestrzeni miasta. Na fotopomnik trafiły już zdjęcia takich legend polskiej fotografii, jak: Tadeusz Rolke, Chris Niedenthal, Zbigniew i Maciej Kosycarze, Rafał Milach, Jan Bułhak, Zofia Rydet czy Wojtek Wieteska.

Wystawa „Sopot Non Stop” jest otwarta do niedzieli, 21 września w Dworku Sierakowskich przy ul. Czyżewskiego w Sopocie.