Program „Pierwsze klucze”. Wsparcie dla osób bez zdolności kredytowej
Jednym z podstawowych założeń ciągle procedowanego programu „Pierwsze klucze”, mającego wspierać tych, których nie stać na kupno mieszkania z wolnego rynku za gotówkę, stało się hasło: „Ani grosza dla banków i deweloperów”.
Wpływ poprzednich programów na rynek mieszkaniowy. Sami ukręcili na siebie bat?
Bankowcy nie są zbyt wylewni i nigdy się zyskami z działalności nie chwalili. Natomiast pokłosiem programu „Bezpieczny Kredyt” była lawinowa podwyżka cen mieszkań. Korzystając z wysokiego popytu, deweloperzy (przynajmniej niektórzy) zaszaleli z marżami, o czym głośno powiedział rok temu ówczesny prezes największej firmy z tego sektora w Polsce – Jarosław Szanajca z Dom Development.
– Ubiegłoroczny wzrost cen był po prostu za szybki. Żeby rynek uznać za stabilny, w naszej sytuacji geopolitycznej i gospodarczej ceny powinny rosnąć jakieś 3-5 proc. powyżej inflacji – powiedział dla portalu money.pl.
Marża brutto ze sprzedaży w kierowanej przez niego spółce w 2023 r. wzrosła szacunkowo z 33 do 33,4 proc. Zdaniem Szanajcy, przekładało się to na marżę zysku netto na poziomie 18-19 proc. Na marginesie – przyznał on w tej rozmowie, że najwyższe marże jego firma osiąga w Warszawie i Trójmieście...
W efekcie m.in. takich informacji, nowy program „Pierwsze klucze” miał wspierać tylko tych, którzy kupią mieszkanie/dom na rynku wtórnym lub wybudują samodzielnie dom. Miał, bo już pojawiły się nowe pomysły, związane z tym, jaką wagę przywiązują Polacy – również młode pokolenie, do którego jest on skierowany – do własności nieruchomości.
Nowe założenia programu „Pierwsze klucze” – mieszkania na sprzedaż. Polak chce mieszkać na swoim
Narracja, że w wynajmowanym mieszka się tak samo, nie trafia do przekonania większości rodaków. Dlatego w ostatnich dyskusjach o programie (który od miesięcy pozostaje w fazie in statu nascendi) pojawił się nowy wątek: w jego ramach Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS) oraz Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe (SIM)... wejdą w rolę deweloperów. Będą mogły budować i sprzedawać mieszkania z marżą do 25 proc. Niestety, w projektach nie ma informacji, czy chodzi o marżę netto czy brutto, co – jak z cytowanej wypowiedzi Jarosława Szanajcy wynika – ma fundamentalne znaczenie.
Opinie deweloperów na temat zmian w programie
– Polityka mieszkaniowa państwa powinna uwzględniać różne formy budownictwa, w tym także niekomercyjne, tj. budownictwo komunalne lub społeczne – mówi Mateusz Bromboszcz, wiceprezes zarządu firmy Atal. – Poszczególne grupy odbiorców mają bowiem odmienne oczekiwania co do tej sfery. Część z nich dąży do pełnej własności, której osiągnięcie ułatwiają programy dopłat, inni przeciwnie – nie chcą wiązać się jakimkolwiek zobowiązaniem kredytowym na lata, woląc wynajem czy inne formy prawa do mieszkania.
Spolaryzowanie i radykalizacja opinii publicznej w sprawach mieszkaniowych też nie spowodują, że mieszkania będą tańsze czy bardziej dostępne przy stale rosnących kosztach wytworzenia oraz przede wszystkim – cen działek. Podobnie jak nie przyczyni się do tego nakładanie na branżę kolejnych obciążeń, wymogów czy obowiązkowych rozwiązań.
Mateusz Bromboszcz / wiceprezes zarządu firmy Atal
Deweloperzy obawiają się konkurencji TBS i SIM?
– Umożliwienie TBS-om i SIM-om prowadzenia działalności deweloperskiej i sprzedaży mieszkań z marżą do 25 proc. może mieć wpływ na rynek mieszkaniowy – mówi Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg. – Może być krokiem w stronę zwiększenia dostępności mieszkań dla osób o średnich dochodach.
Jednakże kluczowe będą zapewnienie transparentności procesu wyboru nabywców oraz monitorowanie realizacji zobowiązań inwestorów społecznych. Ważne będzie również zapewnienie odpowiedniego nadzoru nad jakością realizowanych inwestycji.
Joanna Chojecka / dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg
Szacuje się, że w ramach programu „Pierwsze klucze” możliwe będą wybudowanie około 15 000 mieszkań komunalnych oraz realizacja inwestycji przez TBS i SIM. Ich skala będzie zależała od:
- dostępności gruntów,
- zdolności realizacyjnych TBS i SIM
- oraz zainteresowania ze strony potencjalnych nabywców.
– Program „Pierwsze klucze” ma na celu wsparcie osób, które nie mogą sobie pozwolić na zakup mieszkania na rynku komercyjnym, głównie w niższym i średnim segmencie cenowym – dodaje Joanna Chojecka. – Deweloperzy działający w segmencie mieszkań nie będą bezpośrednio narażeni na konkurencję z TBS-ami i SIM. Firmy o mocnej pozycji nie muszą obawiać się bezpośrednich skutków wprowadzenia tego programu, ale mogą być zainteresowane innymi formami współpracy z sektorem publicznym lub przyciągnięciem klientów, którzy poszukują mieszkań z nieco innymi kryteriami.
Efekt skali. Budownictwo społeczne zmieni rynek?
Bez wątpienia, deweloperzy mają w Polsce największe doświadczenie w budowie mieszkań. Trudno ocenić, czy efektywność procesu inwestycyjnego w przypadku budownictwa społecznego byłaby lepsza, gdy nie znamy ani szczegółowych założeń ani długookresowego planu rozwoju tej dziedziny w Polsce. Bez tego prognozowanie skali budownictwa społecznego i potencjalnego jego wpływu na rynek jest wróżeniem z fusów. Porównując przewidywany potencjał (15 tys. „M”) – to tylko 1/10 rocznych skumulowanych wyników działalności deweloperów w najlepszych latach. Inaczej mówiąc, tylko 1 na 10 chętnych będzie miał szansę na tańsze (?) mieszkanie...
























Napisz komentarz
Komentarze