Kaszubskie wierzenia po raz pierwszy w polskim horrorze! W roli głównej Magdalena Boczarska

OPI - horror inspirowany kaszubskimi wierzeniami

Powstaje pierwszy polski horror inspirowany kaszubskimi wierzeniami. Film o tytule „OPI” w reżyserii debiutującej i kochającej straszne historie (!) Marty Giec, to psychologiczna opowieść o trzech pokoleniach kobiet uwikłanych w toksyczne więzi i upiorne. kaszubskie wierzenia. W roli głównej Magdalena Boczarka, aktorka znana m.in. z "Różyczki" czy roli Michaliny Wisłockiej w "Sztuce kochania".

W obsadzie poza Magdaleną Boczarską zobaczymy: Gabrielę Muskałę, Iwonę Bielską, Natalię Pitry i Wiktorię Kruszczyńską. Za kamerą stanął Adam Pietkiewicz. „OPI” - pierwszy polski horror oparty na prawdziwych, rodzimych wierzeniach ma trafić do kin w 2026 roku.

CZYTAJ TEŻ: Okultystyczny horror, podsłuchy i skarb. Tajemnice willi Bergera

Historia trzech pokoleń kobiet i kaszubskiego dziedzictwa

Jak zdradziła aktorka, „OPI” to historia trzech pokoleń kobiet uwikłanych w toksyczne relacje i przesądy, zakorzenione w kaszubskich wierzeniach. Film ma łączyć elementy horroru, thrillera psychologicznego oraz rodzinnej sagi. Opowiada o Trinie – młodej dziewczynie, która odkrywa swoje kaszubskie dziedzictwo wraz z przyjazdem tajemniczej ciotki i babci. 

Kaszubski folklor ma potencjał filmowy

Adam Korpak, producent z Platige ImagePolska mówi, że mitologia grozy ma ogromny, niewykorzystany potencjał. 

- Stare kaszubskie mity i obrzędy to wyjątkowe połączenie duchowości i grozy. Pełne tajemnic, mistycyzmu i niepokoju, aż proszą się o filmowe wykorzystanie i należne im miejsce w kulturze wizualnej. Chcemy by "OPI" sprawił, że opowieści grozy w polskim folklorze staną się inspiracją dla nowoczesnych narracji i unikalnym sposobem promocji naszego dziedzictwa kulturowego na światowej scenie - dodaje. 

Horror to gatunek, którym nas polskie kino nie rozpieszcza. "Wilczyca", "Diabeł", "Demon" to te najbardziej znane. A motywy kaszubskiego folkloru jeszcze rzadziej występują w polskim filmie. Tym bardziej z niecierpliwością i ciekawością czekamy na "OPI".