Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dwóch 34-latków przed sąd za śmiertelny wypadek w Gdyni

Jeden miał kierować autem pod wpływem alkoholu i przekraczając prędkość uderzyć na pasach w pieszego powodując śmiertelny wypadek, w którym zginął 74-latek, a drugi nie udzielić pomocy oraz umożliwić ucieczkę swojemu koledze. Dwóch 34-latków z Gdyni zostało właśnie oskarżonych w związku z tragedią, do jakiej doszło w listopadzie 2022 roku na ulicy Witomińskiej w Gdyni.
karetka

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

- Z relacji świadków wynikało, że sprawca potrącenia porzucił samochód i uciekł z miejsca zdarzenia. Na miejsce dyżurny od razu skierował policjantów z ruchu drogowego, przewodnika z psem służbowym oraz technika kryminalistyki – wymieniała wkrótce pod tragedii, do której doszło 6 listopada 2022 roku na ulicy Witomińskiej podkom. Jolanta Grunert, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Śmiertelne potrącenie w Gdyni. Kierowca uciekł i był pijany

Teraz Prokuratura Rejonowa w Gdyni zakończyła postępowanie w tej sprawie i aktem oskarżenia objęła dwie osoby: mężczyzn obu w wieku 34 lat. Jak się dowiadujemy, kierującemu autem marki seat zarzucono spowodowanie w stanie nietrzeźwości wypadku ze skutkiem śmiertelnym poprzez umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia bez udzielenia pomocy pokrzywdzonemu (osobno usłyszał on również zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości). Mężczyźnie grozić może do 12 lat więzienia. Natomiast jego rówieśnikowi, który w samochodzie feralnego dnia miał zajmować miejsce pasażera postawiono zarzuty przestępstw zagrożonych karą do 5 lat pozbawienia wolności.

- Pasażerowi prokurator zarzucił nie udzielenie pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz utrudnianie postępowania karnego poprzez umożliwienie sprawcy ucieczkę z miejsca zdarzenia – relacjonuje prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

I dość szczegółowo omawia ustalenia śledczych w sprawie tragedii z 6 listopada 2022 roku: - Kierujący samochodem marki seat w obszarze zabudowanym, na którym obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, jechał z nadmierną prędkością. Nie zachował szczególnej ostrożności zbliżając się do przejścia dla pieszych i nie ustąpił pierwszeństwa znajdującemu się na pasach mężczyźnie, potrącając go. Pokrzywdzony z licznymi i ciężkimi obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala, gdzie pomimo udzielonej mu pomocy zmarł. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonemu. Pomocy pokrzywdzonemu nie udzielił pasażer pojazdu, który również oddalił się z miejsca zdarzenia. Uniemożliwił także zatrzymanie sprawcy wypadku osobie, która podjęła za nim pościg. Odpychając ją od sprawcy umożliwił mu ucieczkę.

Jak się dowiadujemy, zatrzymany tego samego dnia kierowca – co wykazało badanie - znajdował się w stanie nietrzeźwości. Natomiast pasażer na policję zgłosił się sam 8 listopada 2022 roku, a więc dwa dni po tragedii.

- W toku postępowania wobec sprawcy stosowany był areszt. Wobec pasażera wolnościowy środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji – mówi prok. Grażyna Wawryniuk.

ZOBACZ TAKŻE: Na Zatoce Gdańskiej zatonął jacht, zginęły trzy osoby. Jest raport ws. katastrofy


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama