- Z relacji świadków wynikało, że sprawca potrącenia porzucił samochód i uciekł z miejsca zdarzenia. Na miejsce dyżurny od razu skierował policjantów z ruchu drogowego, przewodnika z psem służbowym oraz technika kryminalistyki – wymieniała wkrótce pod tragedii, do której doszło 6 listopada 2022 roku na ulicy Witomińskiej podkom. Jolanta Grunert, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Śmiertelne potrącenie w Gdyni. Kierowca uciekł i był pijany
Teraz Prokuratura Rejonowa w Gdyni zakończyła postępowanie w tej sprawie i aktem oskarżenia objęła dwie osoby: mężczyzn obu w wieku 34 lat. Jak się dowiadujemy, kierującemu autem marki seat zarzucono spowodowanie w stanie nietrzeźwości wypadku ze skutkiem śmiertelnym poprzez umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia bez udzielenia pomocy pokrzywdzonemu (osobno usłyszał on również zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości). Mężczyźnie grozić może do 12 lat więzienia. Natomiast jego rówieśnikowi, który w samochodzie feralnego dnia miał zajmować miejsce pasażera postawiono zarzuty przestępstw zagrożonych karą do 5 lat pozbawienia wolności.
- Pasażerowi prokurator zarzucił nie udzielenie pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz utrudnianie postępowania karnego poprzez umożliwienie sprawcy ucieczkę z miejsca zdarzenia – relacjonuje prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
I dość szczegółowo omawia ustalenia śledczych w sprawie tragedii z 6 listopada 2022 roku: - Kierujący samochodem marki seat w obszarze zabudowanym, na którym obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, jechał z nadmierną prędkością. Nie zachował szczególnej ostrożności zbliżając się do przejścia dla pieszych i nie ustąpił pierwszeństwa znajdującemu się na pasach mężczyźnie, potrącając go. Pokrzywdzony z licznymi i ciężkimi obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala, gdzie pomimo udzielonej mu pomocy zmarł. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonemu. Pomocy pokrzywdzonemu nie udzielił pasażer pojazdu, który również oddalił się z miejsca zdarzenia. Uniemożliwił także zatrzymanie sprawcy wypadku osobie, która podjęła za nim pościg. Odpychając ją od sprawcy umożliwił mu ucieczkę.
Jak się dowiadujemy, zatrzymany tego samego dnia kierowca – co wykazało badanie - znajdował się w stanie nietrzeźwości. Natomiast pasażer na policję zgłosił się sam 8 listopada 2022 roku, a więc dwa dni po tragedii.
- W toku postępowania wobec sprawcy stosowany był areszt. Wobec pasażera wolnościowy środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji – mówi prok. Grażyna Wawryniuk.
Napisz komentarz
Komentarze