Odkrycie wraku – polski sukces na dnie Bałtyku
Odkrycia drewnianego, prawie 200-letniego żaglowca, który zatonął w 1861 roku w okolicach wyspy Olandia, dokonali w lipcu 2024 roku członkowie polskiej grupy Baltictech. Wrak spoczywa na głębokości 58 metrów. Nurkowie zauważyli, że w ładowniach żaglowca spoczywało:
- ponad 100 butelek szampana,
- kosze z wodą mineralną,
- porcelana,
- wino.
Niedawno wrócili z kolejnej eksploracji wraku, podczas której – ze specjalnym pozwoleniem szwedzkich władz – mogli z niego wydobyć kilka z leżących w nim butelek. I już wiadomo – po przeprowadzeniu wstępnych badań – że butelki na pewno zawierają szampan i co więcej – jest on nadal zdatny do picia!

– Widzieliśmy ponad 100 butelek szampana oraz kosze z woda mineralną w glinianych butelkach. I właśnie ta woda okazała się najciekawsza i naprowadziła nas na dalsze tropy – mówili nurkowie Marek Cacaj i Paweł Truszyński, którzy jako pierwsi zeszli do wraku.
Nurkowie sfotografowali butelki z, jak się okazało – wodą Selters, czyli produktem dostawcy ekskluzywnej wody mineralnej z rejonu gór Taunus w Niemczech. Produkowana w latach 1850-1880, pomogła ustalić przybliżoną datę zatonięcia statku.
– No to chyba mamy ten skarb! – napisał na facebookowym profilu Baltictech Tomasz Stachura, szef nurkowej grupy.
Woda Selters to jedna z najstarszych wód wydobywanych do dzisiaj w Europie, przez wieki trafiała na najznakomitsze stoły świata. Wytwórnia istnieje do dziś, a jej produkty są nadal uważane za wykwintne. W XIX i XX wieku wartość wody Selters była tak wysoka, że jej transporty, z obawy przed kradzieżami, eskortowały służby. Smakiem Selters zachwycał się sam Fiodor Dostojewski, pisząc o „uzdrawiającej wodzie”.
Sekret słodkiego smaku – carskie zamówienie
Okazuje się, że mógł to być żaglowiec wypełniony towarami dla cara Aleksandra II, a szampan mógł pochodzić z renomowanej wytwórni Roederer, a w zasadzie Louis Roederer, która do dziś słynie z wytwarzania najlepszych szampanów we Francji – Jesteśmy w kontakcie z producentem. Potwierdził on, że w roku 1876 rozpoczęli produkcję szampana specjalnie na dwór carski. Szampan ten musiał być dwukrotnie słodszy od standardowego, bo takie były oczekiwania cara.
Tomasz Stachura / szef nurkowej grupy Baltictech, niedługo po odkryciu
- Butelki z wraku pochodzą z ok. 1850 roku.
- Dwukrotnie słodsze niż standardowe szampany zawierały 110 g cukru/l. Współcześnie to maksymalnie 50 g cukru/l.
Biorący udział w badaniach archeolog państwowy Magnus Petersson, cytowany przez PAP, ocenił, że „szampan ma słodki smak z nutą starego strychu”.
Kradzież i ochrona wraku
Odkrycie okazało się tak cenne, że przyciągnęło do wraku złodziei. Część znaleziska rozrzucono, zniknęła także część butelek z szampanem.
Władze Szwecji w sierpniu 2024 roku podjęły więc decyzję o objęciu ochroną prawną wraku statku. Oznacza to zakaz nurkowania w jego pobliżu i wchodzenia na jego pokład. Polscy nurkowie z Baltictech dostali jednak specjalną zgodę na dalszą eksplorację wraku. Jak poinformowały szwedzkie władze, celem przeprowadzonej w maju 2025 roku ekspedycji było wydobycie i zbadanie kilku artefaktów.
– Historia szampana na wraku, który odkryliśmy w lipcu zeszłego roku na południe od szwedzkiej Olandii, i która to tak zelektryzowała media na całym świecie, ma dzisiaj ciekawy ciąg dalszy – poinformował właśnie Tomasz Stachura. – Nasz rejs w stronę Szwecji rozpoczęliśmy już pod koniec kwietnia. Ku naszej radości, wrak przez zimę zachował się idealnym stanie.
Termin powrotu do wraku nie był przypadkowy. Jak tłumaczy Tomasz Stachura – woda w Bałtyku na przełomie kwietnia i maja jest co prawda bardzo zimna, ale za to bardzo przejrzysta.
– Dzięki temu mogliśmy zrobić kolejną inwentaryzację, zdjęcia i fotogrametrię, a przede wszystkim, zgodnie z zezwoleniem, wydobyć parę butelek wody Seltzer i szampana Louis Roederer.
_1.jpg)
Nauka i współpraca z producentem
Nurkom towarzyszyli eksperci – m.in. z firmy Louis Roederer. Specjalistom zależy na porównaniu odnalezionego trunku ze współczesnym szampanem.
– Udało nam się bezawaryjnie wydobyć parę sztuk szampana oraz parę butelek wody mineralnej – relacjonuje Stachura.
Szampan zachował się dzięki stałej temperaturze i brakowi światła. Kilka butelek szampana trafiło do francuskiej siedziby firmy, gdzie poddano je badaniu. Potwierdziło ono przede wszystkim, z dużym prawdopodobieństwem, że zawierają one szampan wyprodukowany w okolicach roku 1850 na dwór cara Aleksandra II.
.jpg)
Mimo braku bąbelków, szampan zawiera 110 gramów cukru na litr płynu, 12% alkoholu, i nadaje się do picia.
Firma Louis Roederer planuje wykorzystać szampan wydobyty z wraku w 250. rocznicę marki w 2026 roku.
.jpg)
Tajemnice wraku – co dalej?
Być może – jak mówi Tomasz Stachura – powstanie film o odkryciu wraku żaglowca z ładunkiem szampana i wody mineralnej. Stworzeniem serialu zainteresowana jest brytyjska telewizja. Nurkowie mają też nadzieję, że będą mogli więcej czasu poświęcić na dalsze badania wraku, poznanie do końca jego historii i tego, co naprawdę wydarzyło się na Bałtyku pod koniec XIX wieku.
Szwedzcy urzędnicy zapowiadają, że następnym krokiem będzie publikacja raportu na temat znaleziska. Na razie nie wiadomo, czy wyłowiony szampan trafi na wystawę do jednego z muzeów, oraz co stanie się z resztą spoczywającego we wraku ładunku. Cały czas trwają też badania dotyczące samego wraku – nadal nie wiadomo bowiem, jak się nazywał i dlaczego zatonął. Podejrzewa się przeciążenie lub kolizję.
Podziel się tym artykułem – niech świat pozna polskich odkrywców podwodnych skarbów!
Napisz komentarz
Komentarze