Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Nie ulegajmy panice ani dezinformacji. Jedność silniejsza niż drony Putina!

Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez 19 rosyjskich dronów w nocy z 9 na 10 września nie jest przypadkiem ani pomyłką techniczną. To sygnał wysłany z Moskwy – czytelny, bezczelny i celowy. Sygnał, że Władimir Putin nie cofnie się przed niczym i przed nikim, a jego polityka zastraszania ma trafić do polskiego społeczeństwa, zasiać lęk, niepokój, panikę i wprowadzić chaos. Tym bardziej, że dzieje się to tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami wojskowymi Zapad 2025, które od lat stają się pokazem siły i prężeniem muskułów tuż za naszą granicą. Jednak teraz nabierają szczególnego wymiaru. Dobrze, że po raz pierwszy wrogie drony zostały zestrzelone.

Właśnie w takich chwilach najważniejsze jest coś, co w podzielonej i skłóconej Polsce często bywa towarem deficytowym – jedność przywódców i jedność przekazu od najważniejszych ośrodków władzy. Nie ma znaczenia, czy ktoś mieszka w Lublinie, Białymstoku, Gdańsku czy w Suwałkach – wszyscy chcą mieć pewność, że prezydent i premier oraz politycy różnych opcji politycznych mówią jednym głosem, że potrafią działać jak jedna pięść. Wspólnie i w porozumieniu, a nie przeciwko sobie. Polityczne spory mogą poczekać. A bezpieczeństwo państwa i jego obywateli – nigdy!

Nie możemy jednak zapominać, że rosyjskie drony mają nie tylko zwiadowcze kamerki i możliwość załadowania ładunków. Mają też mocną „przestrzeń psychologiczną”. Ich celem jest zasianie strachu i chaosu informacyjnego. 

I to – w mojej opinii – jest najgroźniejsza broń Putina – czyli dezinformacja. Bo fałszywe informacje (fake newsy) rozchodzą się szybciej niż jakikolwiek dron. Wystarczy jeden fałszywy wpis w mediach społecznościowych, jedna spreparowana fotografia czy filmik, bezrefleksyjnie udostępniane przez wiele osób, by wywołać strach i panikę wśród mieszkańców wschodnich województw. Celami rosyjskiej propagandy, prowadzonej w polskim Internecie z różnych fałszywych kont, są polaryzacja opinii publicznej oraz systematyczne podważanie zaufania do instytucji państwowych i struktur sojuszniczych NATO.

Nie dajmy się zmanipulować. Zastanówmy się dwa razy, zanim coś udostępnimy w mediach społecznościowych, przeczytajmy dany post kilka razy, sprawdźmy, jakie jest źródło informacji, kto go opublikował i jaka jest jego wiarygodność. Ufajmy tylko oficjalnym komunikatom, tylko wiarygodnym, rzetelnym mediom. Plotki i niesprawdzone informacje udostępniane z "dziwnych kont" na FB i innych platformach - to amunicja w rękach rosyjskiego prowokatora. Właśnie na tym polu toczy się wojna informacyjna.

Niebezpieczna sytuacja z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony uświadamia nam po raz kolejny, jak fundamentalne dla naszego bezpieczeństwa było przystąpienie Polski do NATO i Unii Europejskiej. Dzięki tym sojuszom Polska nie jest dziś sama. Reakcja Waszyngtonu, Brukseli, Paryża i samego NATO ma kluczowe znaczenie. Decyzja polskich władz, by wspólnie – premier i prezydent – wystąpić o uruchomienie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego, pokazuje solidarność i odpowiedzialność.

To najlepsza odpowiedź na prowokacje i jasny sygnał, że Polska ma sojuszników oraz jest częścią większej wspólnoty. Artykuł ten mówi o tym, że „strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze stron”. Uruchomienie tego artykułu będzie oznaczać, że NATO uważnie obserwuje rozwój wydarzeń i jest przygotowane do reakcji. Całe wydarzenie ma wymiar społeczno-psychologiczno-wojskowy. 

Rosja chce, byśmy się bali. Byśmy ulegli panice, byśmy zwątpili w nasze państwo i nasze sojusze. Nie dajmy się zmanipulować. Dziś najważniejsze są opanowanie, chłodna analiza i jedność. Bo tylko wtedy, kiedy Polska mówi jednym głosem, żaden dron i żadna dezinformacja nie są w stanie nas podzielić.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

"Ufajmy tylko oficjalnym komunikatom, tylko wiarygodnym, rzetelnym mediom." 10.09.2025 17:10
Raczysz pan żartować... Takiego zaufania nie ma już od dziesiątek lat... I media sobie na to bardzo systematycznie zapracowały...

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama
Reklama