Co wydarzyło się podczas incydentu z radną Cisoń?
To pokłosie wydarzeń z września tego roku, kiedy radna Sylwia Cisoń wraz z dziećmi jechała na mecz Lechii Gdańsk z GKS-em Katowice. Wówczas wypłynęło nagranie, na którym słychać, jak radna obraża kierowcę i mówi, żeby „wracał do swojego kraju”. O co poszło? Taksówkarz miał wysadzić Sylwię Cisoń pod AmberExpo, a nie pod samym stadionem.
W ruch poszedł gaz pieprzowy, którego użył kierowca. Radna uznała, że to naruszenie nietykalności cielesnej i złożyła w tej sprawie zawiadomienie na policję. Wcześniej jednak zdążyła być na meczu.
Taksówkarz również złożył zawiadomienie
Swoje zawiadomienie złożył też taksówkarz. Dotyczyło znieważenia na tle narodowościowym, naruszenia jego nietykalności cielesnej oraz uszkodzenia pojazdu.
Decyzja prokuratury w sprawie radnej Sylwii Cisoń
Teraz prokuratura zadecydowała o umorzeniu zawiadomienia radnej Cisoń. Śledczy, po zapoznaniu się z zebranym materiałem i opinią biegłego sądowego z zakresu medycyny, stwierdzili, że nie ma podstaw do dalszych działań.
Zawiadomienie kierowcy natomiast wciąż jest analizowane przez prokuratora. Zapewne niebawem poznamy odpowiedź.
























Napisz komentarz
Komentarze