Reklama Energa włącza kulturę
Reklama
Reklama

Spór wokół wystawy „Nasi chłopcy". PiS nie odpuszcza i żąda zmian w ekspozycji

4 tysiące osób, w tym prezydent Karol Nawrocki, podpisało się pod oficjalnym pismem o zmiany w wystawie „Nasi chłopcy” w Muzeum Miasta Gdańska, jakie złożyli do Urzędu Miasta politycy PiS. – Nie planujemy zmian w treści wystawy – kategorycznie zapowiada placówka.
Wystawa „Nasi chłopcy". Politycy PiS nie odpuszczają i żądają zmian w ekspozycji
Autorzy wystawy „Nasi chłopcy” od początku podkreślali - przed taką alternatywą było postawionych prawie 500 tysięcy chłopców i mężczyzn: Pomorzan, Ślązaków i w części Wielkopolan

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze | Zdjęcie ilustracyjne

Emocje wokół wystawy "Nasi chłopcy" w Gdańsku

Wystawa „Nasi chłopcy. Mieszkańcy Pomorza Gdańskiego w armii III Rzeszy”, którą od lipca można oglądać w Muzeum Miasta Gdańska, od początku budzi olbrzymie emocje i dyskusje wokół skomplikowanych wątków pomorskiej polskiej historii. Stworzona w oparciu o zbiory pomorskich muzeów oraz kilkudziesięciu rodzin z Pomorza i Gdańska wystawa pokazuje bowiem nieznaną poza Pomorzem i Śląskiem część wojennej historii – przymusowe wcielenia Kaszubów do Wehrmachtu. 

wystawa „Nasi chłopcy. Mieszkańcy Pomorza Gdańskiego w armii III Rzeszy” w Muzeum Gdańska

Jej autorzy  od początku podkreślali - przed taką alternatywą było postawionych prawie 500 tysięcy chłopców i mężczyzn: Pomorzan, Ślązaków i w części Wielkopolan. 

- Ekspozycja „Nasi chłopcy” nie tylko przybliża przyczyny, przebieg i konsekwencje masowej rekrutacji prowadzonej przez III Rzeszę, ale stawia również pytania o pamięć – i zapomnienie – tego zjawiska po 1945 roku – pisali autorzy wystawy. - Przedstawione historie pokazują zarówno doświadczenia związane ze służbą w niemieckich wojskach, jak i fakt, że po wojnie przez dekady pozostawali wykluczeni z historii.

Tuż po otwarciu wystawy politycy PiS nazwali jej organizację skandalem. „Jawna realizacja niemieckiej narracji”, „relatywizowanie historii”, „moralna prowokacja” – pisali w mediach społecznościowych. 

Fałszowanie historii zarzucił autorom wystawy prezydent Andrzej Duda, a pomorscy działacze PiS organizowali pikiety przed Ratuszem Głównego Miasta, gdzie pokazywana jest wystawa, domagając się wprowadzenia w niej zmian. 

Gwałtowne krytyczne reakcje wobec wystawy „Nasi chłopcy. Mieszkańcy Pomorza Gdańskiego w armii III Rzeszy”, spotkały się również z wieloma głosami w obronie twórców ekspozycji. Wystawy bronili zarówno historycy, jak i mieszkańcy Pomorza oraz Śląska. 

PRZECZYTAJ: 

Politycy PiS o manipulacji historią

Teraz ten temat wrócił. Do gdańskiego Urzędu Miasta wpłynęło oficjalne pismo, którego autorzy – politycy i działacze PiS - domagają się wprowadzenia zmian w narracji wystawy „Nasi chłopcy”. Pod pismem – jak podało RG - są podpisy 4 tys. osób, w tym prezydenta Karola Nawrockiego. 

Poseł PiS Kazimierz Smoliński przekonywał w Radiu Gdańsk, że narracja dotycząca wydarzeń wojennych powinna przypominać o zbrodni pomorskiej, a prawda historyczna nie może być przedmiotem manipulacji.  

– Taka narracja (jaką przedstawia wystawa „Nasi chłopcy” – red.) nie może płynąć jako podstawowa – mówił w Radiu Gdańsk poseł Kazimierz Smoliński z PiS. - Podstawowa powinna być taka, że tutaj była zbrodnia pomorska, która spowodowała ogromną traumę w Polakach.

CZYTAJ TEŻ: Polacy w Waffen SS? Kontrowersyjna książka o mieszkańcach Pomorza w szeregach Himmlera

Podpisy z żądaniem zamknięcia wystawy „Nasi chłopcy” politycy PiS zbierali już w sierpniu – kilka tygodni po otwarciu ekspozycji. Pod petycją w internecie podpisało się 690 osób, zbierano je także w trakcie wydarzeń sierpniowych w sali BHP.

- Taka wystawa jest potrzebna i oczekiwana, natomiast w tym kształcie jest ona nie do zaakceptowania – mówił wówczas Smoliński. - Nazwa, która mówi o „naszych chłopcach”, jest absolutnie niedopuszczalna w kontekście ogólnopolskim. W Polsce nasi chłopcy to Powstańcy Warszawscy, żołnierze Armii Krajowej, Gryfa Pomorskiego, a nie żołnierze wcielani do armii III Rzeszy. 

- Wystawa „Nasi chłopcy" dotyka tematu trudnego, wciąż często przemilczanego – przymusowego wcielania mieszkańców Pomorza do Wehrmachtu – przypomina Andrzej Gierszewski z Muzeum Miasta Gdańska. - Ten teren, podobnie jak Wielkopolska, czy polski Śląsk zostały bezprawnie włączone do III Rzeszy już w październiku 1939 roku. Mieszkańcy tych regionów pamiętają wojnę inaczej niż ci z Mazowsza czy Galicji – i o tej różnicy również, choć nie wprost, opowiada wystawa.

ZOBACZ TAKŻE: Polska kłótnia o historię. O co chodzi w sporze o Muzeum II Wojny Światowej?

Muzeum: Nie będzie zmian

Zapytaliśmy w Muzeum Miasta Gdańska, czy autorzy wystawy rozważają wprowadzenie jakichkolwiek zmian w ekspozycji. 

- Nie planujemy zmian w treści wystawy „Nasi chłopcy" - mówi Andrzej Gierszewski 

Zapowiada też, że niebawem wydany zostanie katalog, który poszerzy kontekst wystawy: - Znajdą się w nim zarówno teksty naukowe, jak i eseje. Z początkiem przyszłego roku rozpoczniemy też nabór na warsztaty edukacyjne dla młodzieży. Będą one poświęcone pamięci o doświadczeniach II wojny światowej na Pomorzu.

Na zarzuty o to, że autorzy wystawy nie pokazują na niej zbrodni niemieckich, odpowiada: 

- Wystawa zaczyna się od zdjęcia egzekucji 238 Polaków w Rudzkim Moście. To jedno z niewielu zachowanych zdjęć dokumentujących zbrodnię i terror, który tłumaczy późniejszy przymus wcielenia do Wehrmachtu.

Przypomnijmy: w Rudzkim Moście w okolicach Tucholi Niemcy między 24 października a 11 listopada 1939 r. przeprowadzili masowe egzekucje. Po wojnie odnaleziono tam sześć masowych mogił, które kryły 237 zwłok. Według niektórych źródeł liczba ofiar była jednak większa i mogła sięgnąć 250, 335 lub nawet 560 osób. 

- Obawiamy się, że część krytyków po prostu nie zna wystawy – przypuszcza Gierszwski. - Zdają się mylić jej tytuł, treść i przesłanie, ignorując fakt, że „nasi chłopcy" to określenie rodzinne – używane przez bliskich. Dlatego niezmiennie zapraszamy wszystkich do obejrzenia wystawy i wyrobienia sobie własnej opinii – nie tylko na podstawie nagłówków.

Do kiedy można oglądać wystawę „Nasi chłopcy”?

„Nasi chłopcy. Mieszkańcy Pomorza Gdańskiego w armii III Rzeszy” to jedna z najczęściej odwiedzanych w ostatnich latach ekspozycji Muzeum Miasta Gdańska. Przez pierwsze trzy miesiące obejrzało ją ponad 65 tys. osób, a najnowsze dane znane będą na początku przyszłego roku. Wystawa będzie czynna do 10 maja 2026 r.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaZiaja Sport
Reklama
ReklamaZiaja Sport
Reklama