Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Remis Arki i bojkot kibiców w Gdyni

Przy niemal pustych trybunach piłkarze gdyńskiej Arki zremisowali z Termaliką Nieciecza 2:2 w pierwszym meczu sezonu 2023/24 w rozgrywkach Fortuny 1. Ligi.
Remis Arki i bojkot kibiców w Gdyni
Zwycięstwa piłkarzy Arki ogląda w Gdyni tylko garstka kibiców...

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Na kilka tygodni przed rozpoczęciem sezonu 2023/24 część kibiców gdyńskiej Arki ogłosiła bojkot domowych meczów żółto-niebieskich. To efekt konfliktu pomiędzy kibicami, częścią sponsorów, a władzami klubu. W skrócie - ci pierwsi zarzucają właścicielom klubu, utożsamianym z prezesem Arki Michałem Kołakowskim, który jest synem znanego menedżera piłkarskiego - Jarosława Kołakowskiego, kolejny brak awansu do ekstraklasy oraz brak satysfakcjonujących perspektyw na ten sezon.

W tym samym czasie, kiedy odbywał się pierwszy mecz sezonu Arki z Termaliką, w miejscu dawnego stadionu Arki przy ul. Ejsmonda, na legendarnej „Górce” trwało międzypokoleniowe spotkanie kibiców Arki. Co ciekawe, przy Ejsmonda nie zabrakło nawet prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka, bo miasto, podobnie jak, kibice, wycofało się ze wspierania piłkarskiej Arki.

To odbiło się bardzo boleśnie na frekwencji podczas piątkowego meczu. Trybuny stadionu przy ul. Olimpijskiej były praktycznie puste. Nie był to budujący widok, kiedy Kacper Skóra już w pierwszej akcji gospodarzy (20 sekunda!) zdobył gola dla Arki, ale cieszyła się z niego tylko garstka widzów.

Arkowcy na stadionie nie cieszyli się z tego prowadzenia długo, bo już w 9. minucie spotkania Termalica wyrównała po golu Macieja Ambrosiewicza. Piłkarze Arki próbowali wrócić na prowadzenie, ale robili to nieskutecznie. Bramkę zdobyli za to goście, którzy strzale Bruno Waclawka cieszyli się w Gdyni po raz drugi.

W doliczonym czasie pierwszej połowy sędzia Krzyszof Jakubik podyktował rzut karny dla Arki za zagranie ręką zawodnika Termaliki, ale po analizie VAR zmienił decyzję i dał Arce tylko rzut wolny. Czerwoną kartką ukarał za to zawodnika gości Wiktora Biedrzyckiego.

Arka musiała wykorzystać przewagę jednego zawodnika, by nie tylko zremisować, ale i spróbować wygrać ten mecz. Owszem, gdynianom udało się zepchnąć do defensywy gości z Niecieczy, ale bramki nie udawało zdobyć. Aż do 80. minuty kiedy to błąd popełnił bramkarz Termaliki Eric Topór, a wykorzystał go Olaf Kobacki strzelając do siatki.

Kiedy wydawało się, że w Gdyni nic się już nie wydarzy, Sebastian Milewski sfaulował w polu karnym zawodnika gości i sędzia nie miał innego wyjścia jak tylko podyktować karnego. Piłkarz Termaliki Adam Radwański z jedenastu metrów strzelił jednak w słupek i mecz zakończył się remisem.

Arka Gdynia – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:2 (1:2)

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama