Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza

Pantalony, pończochy, buty do kąpieli. Tak kiedyś ubierali się letnicy w Ustce

W sezonie letnim w Ustce dostawiano dodatkowy peron i to przy samej plaży! Tak dbano o wygodę letników! - mówi Malwina Świtaj, współorganizatorka wystawy „Letnisko. Wakacyjne wyprawy w XIX i początkach XX wieku” w Zamku Książąt Pomorskich w Słupsku
Pantalony, pończochy, buty do kąpieli. Tak kiedyś ubierali się letnicy w Ustce

Autor: MPŚ w Słupsku

Kreacje letników na plażach i promenadach okolic dawnego Słupska zapierają dech w piersiach.

Na przykład ta kobaltowa suknia, którą prezentujemy na wystawie… Dziś wiele z nas włożyłaby ją na eleganckie przyjecie. A to był kiedyś strój kąpielowy! Do niej niezbędne były dodatki: pantalony, pończochy, buty do kąpieli. Stroje kąpielowe z tamtych czasów to były głównie stroje z wełny, co miało też, jak się okazuje, swoje dobre strony. Co prawda wełna robi się ciężka, gdy nasiąknie wodą, ale też oddaje swoje ciepło. Ryzyko kataru po wyjściu z wody – wykluczone. Nawet podczas kąpieli elegancka, a zwłaszcza przyzwoita kobieta nie rezygnowała z gorsetu. Dostosowano go jedynie do wymogów plaży, tak, by plażowiczka mogła ów sobie zasznurować, bez niczyjej pomocy, z przodu. Nie zrezygnowano też z modelujących sylwetkę metalowych fiszbin, ale – by nie uległy destrukcji w słonej wodzie - ogumowano je. Na plażę przybywano w stroju spacerowym. Przebierano się w wozach kąpielowych.

Czyli jak?

Wsiadało się do środka, gdzie można było włożyć strój do kąpieli. Wtedy wóz ruszał w morze. Z niego to bezpośrednio wchodziło się do wody. Po kąpieli z powrotem do wozu, gdzie na letnika czekało suche ubranie. To pozwoliło nie tylko uniknąć wzroku ciekawskich, ale i zapobiec przeziębieniom.

Stroje kąpielowe z tamtych czasów to były głównie stroje z wełny, co miało też, jak się okazuje, swoje dobre strony. Co prawda wełna robi się ciężka, gdy nasiąknie wodą, ale też oddaje swoje ciepło. Ryzyko kataru po wyjściu z wody – wykluczone

Malwina Świtaj / współorganizatorka wystawy

Co prócz kąpieli i plażowania robili letnicy na letnisku pod Słupskiem?

Bywano w restauracjach i kawiarniach, prezentowano się na promenadach i podczas koncertów w parkach. Na plaży w Ustce przygrywała letnikom orkiestra uzdrowiskowa. Co ważne, używano tylko instrumentów smyczkowych, uważano, że ich dźwięk jest delikatny, nieagresywny, stanowi zatem dobre tło do rozmów i odpoczynku. Dzisiejszy Skwer Pierwszych Słupszczan był jednym wielkim ogródkiem kawiarnianym z muszlą koncertową. W takich miejscach spędzało się lato w mieście. Już w XIX wieku popularnością cieszyły się słupski Lasek Południowy i Północny, powstały tu pierwsze restauracje, na przykład słynny „Leśny Kot”. Popularność pobliskiej Ustki wzrosła wraz z uruchomieniem pasażerskiej linii kolejowej. Ze Słupska można było dojechać nad morze w rekordowym tempie 45 minut, dyliżansem tę samą trasę przemierzano godzinę dłużej. Co ciekawe, w sezonie letnim w Ustce dostawiano dodatkowy peron i to przy samej plaży! Tak dbano o wygodę letników!

Wróćmy jeszcze do prezentowanych na wystawie strojów. Wypożyczono je z prywatnego Muzeum Historii Ubioru w Poznaniu.

Suknie, które pokazujemy wywołują niemałe zdziwienie wśród odwiedzających naszą wystawę. Są dość mocno zabudowane, no ale opalenizna była w złym guście. Kąpiele słoneczne były możliwe tylko na zalecenie lekarza. Jednak materiały, z których stroje letników były uszyte są bardzo delikatne, subtelnie utkane, tym samym niewiarygodnie przewiewne. Większość strojów, które prezentujemy to oryginały. Trudno natomiast o oryginalne ubiory dziecięce sprzed wieków. Chyba już wtedy wierzono w ideę zero waste i używano ich dopóki się nie rozpadły, a zatem nie zachowały się. Warto zwrócić uwagę, że do około 6 roku życia wszystkie dzieci ubierane były w sukienki. Czy to chłopiec czy dziewczynka? - trudno ustalić oglądając stare fotografie. Podpowiedzią może być przedziałek we włosach. U chłopców – na boku głowy, u dziewczynek – pośrodku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama