Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Sześć wejść na szczyt, czyli awanse Arki Gdynia do piłkarskiej ekstraklasy

Arka Gdynia to klub, który awansował do piłkarskiej elity sześć razy. Każdy z tych awansów miał swoją historię – inne realia, inne nazwiska, ale to samo marzenie: grać w ekstraklasie. Oto przypomnienie wszystkich momentów, gdy żółto-niebiescy wywalczyli promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Sześć wejść na szczyt. Awanse Arki Gdynia do ekstraklasy
Piłkarze Arki Gdynia zapewnili sobie awans do ekstraklasy 4 maja 2025 roku. Zrobili to na trzy kolejki przed końcem sezonu 2024/25

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

1974 – Pierwszy historyczny awans

Sezon 1973/1974 przeszedł do historii gdyńskiego klubu – Arka po raz pierwszy awansowała do I ligi. Trenerem był wówczas Jerzy Słaboszowski, a zespół tworzyli głównie lokalni zawodnicy, których łączyło ogromne zaangażowanie w grę i wiara w sukces. Walka o awans toczyła się do ostatnich kolejek, ale Arka pokazała największa determinację i pokonała rywali z czołówki. Gdynia oszalała wtedy ze szczęścia, bo to był jej pierwszy historyczny awans o ligowej elity. To był przełom nie tylko sportowy, ale i symboliczny – Arka zyskała tożsamość klubu już z ambicjami ogólnopolskimi. 

Na II-ligowej mecie Arka wyprzedziła wtedy drugi w tabeli Motor Lublin i trzeci Widzew Łódź.

CZYTAJ TEŻ: Dwa karne i Arka Gdynia awansowała do PKO BP Ekstraklasy!

1976 – Szybki powrót po spadku

Po debiutanckim sezonie 1974/1975 Arka musiała opuścić elitę, ale długo nie czekała na kolejną szansę. Już w 1976 roku ponownie wywalczyła awans do I ligi. Trener Stefan Żywotko zbudował solidny zespół, który punktował regularnie i zachował spokój oraz sportową formę w decydujących momentach sezonu. Dla kibiców był to sygnał, że Arka nie zamierza być klubem przypadkowym – potrafiła się podnieść i wrócić silniejsza. Ten awans ugruntował pozycję Arki jako jednego z czołowych zespołów zaplecza polskiej ekstraklasy.

Na mecie sezonu żółto-niebiescy uplasowali się przed drugą Lechią Gdańsk i trzecim Motorem Lublin.

2004 – Powrót po 23 latach

Rok 2004 był prawdziwym przełomem – po 23 latach przerwy gdyńska Arka znów awansowała do ekstraklasy. Drużyna prowadzona wówczas przez Mirosława Dragana skutecznie rywalizowała w I lidze (ówczesnej drugiej klasie rozgrywkowej), grając atrakcyjną piłkę. Awans był efektem kilkuletniej pracy u podstaw, a dla kibiców – spełnieniem marzeń i zakończeniem długiego oczekiwania.

Arka skończyła wtedy sezon na 3 miejscu, dającym awans. Pierwsza była Korona Kielce a drugi GKS Bełchatów.  

2008 – Błyskawiczny awans do elity

Po spadku w 2007 roku Arka nie czekała długo z powrotem. To był sezon, w którym Arkę ukarano degradacją do niższej klasy za udział w aferze korupcyjnej, w której pierwsze skrzypce grał niejaki „Fryzjer”. W kolejnym sezonie 2007/2008 żółto-niebiescy, prowadzeni przez trenera Wojciecha Stawowego i jego asystenta Roberta Jończyka prezentowali pragmatyczny styl gry. Mimo braku fajerwerków Arka punktowała regularnie i zakończyła sezon na czwartym miejscu, dającym awans. 

Wtedy najlepsza na mecie okazała się Lechia, przed Śląskiem Wrocław i Piastem Gliwice. 

2016 – Drużyna z charakterem i trofeum

Awans z sezonu 2015/2016 był jednym z najbardziej efektownych w historii klubu. Pod wodzą trenera, a wcześniej piłkarza Arki Grzegorza Nicińskiego żółto-niebiescy grali ofensywnie, pewnie prowadząc w tabeli I ligi. Klub był już bardziej stabilny finansowo niż wcześniej, miał nowe zaplecze, grał od 2011 roku na zmodernizowanym stadionie przy ul. Olimpijskiej, miał rosnące ambicje sportowe. W kolejnym sezonie Arka nie tylko utrzymała się w ekstraklasie, ale zdobyła Puchar Polski, co było największym sukcesem od 1979 roku kiedy to gdyńska drużyna wywalczyła je po raz pierwszy. 

Awans w 2016 roku zapoczątkował najlepszy okres sportowy od lat 70. i bez wątpienia przywrócił Arce pozycję ważnego gracza na mapie polskiej piłki nożnej. 

2025 – Najnowszy rozdział żółto-niebieskiej historii

Po pięciu latach gry na zapleczu, Arka Gdynia znów zameldowała się w ekstraklasie, awansując w sezonie 2024/2025. Choć sezon jeszcze się nie skończył to żółto-niebiescy z Gdyni na trzy kolejki przed finiszem ligi, zapewnili sobie bezpośredni awans. Już bez baraży, które ostatnio bardzo źle wspominali. Najpierw trener Wojciech Łobodziński stworzył zespół oparty na młodych, dynamicznych graczach i kilku liderach z niemałym doświadczeniem ligowym. Jesienią jednak zwolniono go, bo gra – zdaniem nowego zarządu i właściciela Marcina Gruchały - nie gwarantowała osiągnięcia celu. Drużynę przejął dotychczasowy asystent Łobodzińskiego Tomasz Grzegorczyk. Arka grała nowoczesną piłkę, z wysokim pressingiem i odważną ofensywą. Jej postawa na boisku i zdobycze punktowe mogły imponować. Gdynianie z Grzegorczykiem w roli I szkoleniowca wygrali 11 z 14 spotkań, a i tak w grudniu 2024 roku zastąpił go trener Dawid Szwarga, o którym mówi się, że „jego Arka” gra bardzo podobnie jak Raków Częstochowa, kiedy ten pracował jako asystent Marka Papszuna, a później pierwszy trener tej drużyny. To akurat może być dobrym zwiastunem na najbliższą przyszłość arkowców, bo ekipa z Częstochowa to dziś główny kandydat do tytułu mistrza Polski w 2025 roku.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
ReklamaNewsletter Zawsze Pomorze - zapisz się
Reklama