Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Karol Nawrocki miał pożyczyć pieniądze Jerzemu Ż. na wysoki procent

Karol Nawrocki musi przyjąć kolejny cios. „Gazeta Wyborcza” dotarła do umowy pożyczki pomiędzy kandydatem na prezydenta a Jerzym Ż. Z dokumentu wynika, że Nawrocki pożyczył mężczyźnie 12 tys. zł z oprocentowaniem 20 proc. w skali roku.
Karol Nawrocki miał pożyczyć pieniądze Jerzemu Ż. na wysoki procent

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Umowa pożyczki między Nawrockim a Jerzym Ż.

- Mieszkanie było lokalem komunalnym, pan Jerzy był jego najemcą. Nie miał pieniędzy na jego regularne opłacanie, wpadał, niestety, w długi. W 2010 roku poprosił mnie o pożyczkę na wykup, żeby miesięczne koszty były niższe. Sprawa jego sprzedaży pojawiła się dopiero rok później - mówił Karol Nawrocki w filmie, który opublikował przed debatą prezydencką.

PRZECZYTAJ TEŻ: Karol Nawrocki znów minął się z prawdą, ale kawalerkę oddał. Trafi do stowarzyszenia z Gdyni

Tymczasem w materiałach śledczych dotyczących sprawy przejęcia komunalnej kawalerki, znalazła się umowa z 15 lutego 2010 roku. „Gazeta Wyborcza” dotarła do dokumentu, złożonego w gdańskim MOPR lub wydziale magistratu, który zajmował się lokalami komunalnymi. Po zawiadomieniu do prokuratury, złożonym przez Gdańsk, umowa została zabezpieczona przez śledczych.

Co znajduje się w umowie o pożyczkę?

W umowie widnieje zapis, że Karol Nawrocki pożycza panu Jerzemu 12 tys. zł na wykup mieszkania komunalnego, ale dodatkowo obecny kandydat na prezydenta miał ustalić oprocentowanie tej pożyczki na 20 procent rocznie. Informacja o oprocentowaniu miała być dopisana ręcznie. „Wyborcza” zaznacza, że 20 proc. to zaledwie o kilka mniej od lichwiarskich 24 procent.

CZYTAJ TAKŻE: Sprawa mieszkania Karola Nawrockiego. Rada Izby Notarialnej przyjrzy się transakcji

Problem polega na tym, że Jerzy Ż., który z MOPR-u otrzymywał 600 zł, żył na skraju ubóstwa, był schorowany i ledwie wystarczało mu na jedzenie, nie byłby w stanie płacić tych odsetek. Karol Nawrocki nie komentuje tej sprawy, zbywając dziennikarzy, aby lepiej zajęli się eksmisją warszawskiej rodziny, za która odpowiedzialny jest Rafał Trzaskowski.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Dwa zawiadomienia do prokuratury ws. mieszkania Karola Nawrockiego

Rok później to jednak nie Jerzy Ż., a Karol Nawrocki wpłacił kwotę 12 tys. zł na wykup mieszkania na konto urzędu. Dlaczego stało się to dopiero 21 października 2011 roku? Tyle trwała cała procedura - urząd rozpatrywał wniosek i czekał na wycenę rzeczoznawcy.

„Gazeta” nie ustaliła czy Karol Nawrocki naliczał odsetki od pożyczonej sąsiadowi kwoty, ale zwraca uwagę, że jeśli tak było, „można rozważać, czy nie była to forma uzależnienia finansowego seniora od rzekomej pomocy”.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Marek Rapior 15.05.2025 17:33
Dla was do już nawet klawiatury laptopa szkoda !!! Kto was opłaca ??? Czy ten niejaki "redaktor" Gochniewski to jeszcze może swojej rodzinie patrzeć w oczy ?? No, może w lustro to jeszcze może tak...

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama
Reklama