Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Zwrot akcji ws. kortów Arki Gdynia. Sąd uchylił decyzję minister kultury, nie będzie apartamentowca?

Kolejny sensacyjny zwrot akcji w sprawie gdyńskich kortów. Po tym jak MKiDN zarzuciło wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków, że ten nie uzasadnił merytorycznie decyzji o wpisie kortów do rejestru zabytków, gdyńscy społecznicy odwołali się do WSA w Warszawie. I tu zapadł wyrok ostateczny - teraz to minister kultury będzie musiała ponownie rozpatrzyć sprawę wpisu dawnego Stadionu Miejskiego w Gdyni do rejestru zabytków, uwzględniając ocenę prawną i wskazania sądu zawarte w wyroku.
Korty Arki Gdynia. Sąd uchylił decyzję minister kultury. Nie będzie apartamentowca?

Autor: Wojciech Ogrodnik

Korty Arki Gdynia. Sąd stanął po stronie społeczników

Walka o uratowanie terenu kortów Arki przed zabudowaniem ich ogromnym apartamentowcem wkroczyła w nową fazę. Jak poinformował "Zawsze Pomorze" Wojciech Ogrodnik ze Stowarzyszenia Wszystko dla Gdyni, przewodniczący Rady Dzielnicy Wzgórze św. Maksymiliana Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzje ministra kultury i dziedzictwa narodowego kwestionującą wpis kortów arki na listę zabytków województwa pomorskiego.

- Teraz ministerstwo nie może już stosować uników - mówi Wojciech Ogrodnik. - Ma 30 dni na wydanie obowiązującej decyzji, uwzględniając ocenę prawną Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i wskazania sądu.

CZYTAJ TEŻ: Korty Arki bez ochrony? Gdynia nie wyklucza zmiany planu

Korty Arki Gdynia. Kontrowersyjny plan z apartamentowcem w tle

Jak już pisaliśmy, jeszcze za rządów prezydenta Wojciecha Szczurka i przy sprzeciwie ruchów miejskich Rada Miasta Gdyni uchwaliła plan zagospodarowania przestrzennego, który  dopuścił budowę czteropiętrowego hotelu z ok. 200 pokojami do krótkoterminowego najmu i towarzyszącą infrastrukturą. Budową zainteresowany miał być właściciel Polsatu Zygmunt Solorz-Żak, którego śmigłowiec lądował na kortach przed spotkaniem z ówczesnym prezydentem.

Zgoda dwóch konserwatorów

W tej sytuacji gdyńskie stowarzyszenia i ruchy miejskie: Miasto Wspólne, Młodzi dla Gdyni, Gdynianka, Stowarzyszenie Bryza, Federacja Gdyński Dialog, Marzę o Gdyni, Razem – okręg Gdynia, Nowa Lewica, Polska 2050, Polanka dla Wszystkich – wystąpiły we wrześniu 2022 roku do ówczesnego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Igora Strzoka o objęcie obszaru dawnego Forum Sportowego ochroną konserwatorską. Przygotowano tzw. Białą Kartę, z opisem historii dawnego Forum Sportowego od 1927 roku.

Kolejny konserwator wojewódzki, Dariusz Chmielewski w lipcu 2024 r. zadecydował o wpisie kortów do rejestru. Decyzja objęła trybunę dawnego Stadionu Miejskiego, fragmenty trybuny dawnego stadionu piłkarskiego (tzw. „górkę”), korty tenisowe (A1, A2) wraz z trybunami, korty tenisowe (A3-A9 a także starodrzew: aleję lipową, szpaler lipowy, żywopłoty wraz z terenem, na którym ten zespół jest usytuowany. Od tej decyzji, już do MKiDN odwołały się Fundacja Nova oraz Klub Tenisowy Arka. I w lutym br. resort kultury podważył opinię konserwatora, zwracając ją mu ja do ponownego rozpatrzenia.

ZOBACZ TAKŻE: Czy korty tenisowe przetrwają? Nowy plan zagospodarowania przyjęty

Gdzie ta niestaranność?

- Stowarzyszenie oraz inne organizacje i osoby zaangażowane w sprawę ochrony zabytkowego terenu d. Stadionu Miejskiego były bardzo negatywnie zaskoczone decyzją resortu - przypomina Wojciech Ogrodnik. - Zakładaliśmy, że jeśli sprawa zostanie rozpatrzona merytorycznie przez pracowników ministerstwa, to decyzja Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków zostanie przez Ministra utrzymana w mocy. Wszyscy zaangażowani gdyńscy społecznicy mieli bowiem świadomość, jak wiele czasu i wysiłku poświęcili Konserwator Wojewódzki oraz jego pracownicy, żeby dokładnie wyjaśnić sprawę zabytkowego charakteru terenu d. Stadionu Miejskiego w Gdyni. 

Stowarzyszenie, jako uczestnik postępowania administracyjnego na prawach strony, wniosło sprzeciw od decyzji ministra do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Niepokój społeczników wzbudziło to, że tak nad wyraz wręcz starannie przygotowana decyzja została uznana przez ministra za niestaranną… Było to dziwne i niepokojące.

Sąd też się zdziwił

Wyrok WSA zapadł 6 maja br. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wskazując  wady postępowania odwoławczego przeprowadzonego przez resort, jak i wady samej decyzji Ministerstwa.

- Przede wszystkim Sąd potwierdził, że Konserwator Wojewódzki prawidłowo wyjaśnił sprawę i wydał decyzję bez naruszenia przepisów - wyjaśnia mec. Maciej Urbański, reprezentujący gdyńskich społeczników. - Sąd zauważył, że konserwator wojewódzki wykazał, jakie okoliczności przesądzają o uznaniu, że zespół d. Stadionu Miejskiego w Gdyni posiada istotne wartości zabytkowe oraz wyczerpująco ustalił zakres i stan zachowania autentycznej substancji materialnej zespołu. Sąd zauważył też, że konserwator wojewódzki przywołał przepisy prawne, na podstawie których podjął rozstrzygnięcie, i wyjaśnił te przepisy w uzasadnieniu decyzji. Ponadto, jak zauważył sąd, sporządzona przez Konserwatora Wojewódzkiego część tekstowa decyzji (sentencja oraz uzasadnienie decyzji) jest spójna z załącznikiem graficznym, na którym oznaczono zakres ochrony konserwatorskiej.

Jak tłumaczy prawnik, w ocenie sądu błąd MKiDN polegał więc na tym, że zamiast sam merytorycznie rozpatrzyć sprawę po raz drugi – do czego w tych okolicznościach był zobowiązany – bezpodstawnie przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia konserwatorowi wojewódzkiemu, twierdząc, że trzeba zebrać więcej dowodów.

SPRAWDŹ TEŻ: Korty Arki będą zabytkiem? Dowody zebrane, czas na decyzję konserwatora zabytków

Co dalej?

Od wyroku WSA, nie przysługuje już środek odwoławczy. Jest on prawomocny i podlega wykonaniu przez Ministra, który jest związany tym wyrokiem.

- Minister będzie musiał ponownie rozpatrzyć sprawę wpisu terenu d. Stadionu Miejskiego w Gdyni do rejestru zabytków, uwzględniając ocenę prawną i wskazania sądu zawarte w wyroku - twierdzi Wojciech Ogrodnik. 

Oznacza to, że decyzja dotycząca tej kontrowersyjnej decyzji będzie musiała być podjęta szybko, i co istotne -  w sposób transparentny.

- Stowarzyszenie nadal będzie brać aktywny udział w postępowaniu, aby ochronić ten teren cenny dla Gdyni i jej mieszkańców - deklaruje szef Stowarzyszenia Wszystko dla Gdyni.

Jak już wcześniej deklarowała prezydent Gdyni, Aleksandra Kosiorek, miasto także stoi na stanowisku, ze teren dawnego Forum Sportowego powinien podlegać ochronie. Jeszcze w lutym br. zapowiedziała przeanalizowanie planu zagospodarowania przestrzennego, który dopuszczał budowę apartamentowca przy ul. Ejsmonda, nie wykluczając jego zmiany.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama
Reklama