Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Strażacy oddali hołd zmarłemu koledze. Bartosz zginął w czasie obławy

W czwartek 2 listopada o godzinie 18 w całym kraju rozległy się strażackie syreny. Druhowie z jednostek PSP i OSP oddali w ten sposób hołd Bartoszowi Błyskalowi, który zmarł w szpitalu po wypadku nurkowym podczas poszukiwań Grzegorza Borysa, podejrzanego o zabójstwo swojego 6-letniego syna.

Autor: KW PSP Gdańsk

Bartosz Błyskal, strażak i nurek ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego „Gdańsk”, brał udział w poszukiwaniach Grzegorza Borysa, podejrzanego o zabójstwo sześcioletniego syna. Strażacy działania w tym miejscu prowadzili na wniosek policji, po tym jak przy zbiorniku wodnym policjanci znaleźli plecak, który najprawdopodobniej należał do Borysa.

ZOBACZ: Znaleziono plecak Grzegorza Borysa

W środę 1 listopada  ok. godz. 13 w czasie działań prowadzonych w zbiorniku wodnym w pobliżu ul. Lipowej i ul. Źródło Marii w Gdyni doszło do wypadku nurkowego. Sekcyjny Bartosz Błyskal został ranny i został przewieziony do Szpitala Miejskiego w Gdyni. Tego samego dnia o godzinie 17. gdańscy strażacy przekazali  informację, że Bartosz Błyskal nie żyje.

W czwartek 2 listopada o godz. 18.00 we wszystkich jednostkach PSP i OSP, włączmy sygnały świetlno-dźwiękowe i oddajmy hołd śp. sekc. Bartoszowi Błyskalowi strażakowi-nurkowi SGRWN KM PSP Gdańsk, który zmarł w skutek wypadku podczas prowadzonych działań. Cześć jego pamięci! poinformowała w mediach społecznościowych Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej.  

ZOBACZ: Śmierć nurka podczas poszukiwań Grzegorza Borysa. Jest śledztwo

To kolejna tragedia, do której doszło w ostatnim czasie. W połowie września w wypadku z udziałem wozu OSP Żukowo i ciężarówki zginęło dwoje druhów, jechali do śmiertelnego wypadku.

WIĘCEJ O SPRAWIE GRZEGORZA BORYSA!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama