Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Ziemianki, telefon i brak przełomu. Gdzie jest Grzegorz Borys?

W jednej z ziemianek w lesie pod Gdynią policjanci uczestniczący w obławie na Grzegorza Borysa znaleźli telefon komórkowy, kosmetyki i rzeczy, które mógł pozostawić po sobie ten podejrzany o zabójstwo 6-letniego syna, mężczyzna. Informacja „Gazety Wyborczej” to kolejne już, niepotwierdzone na razie, doniesienie medialne na temat znalezisk, na które policjanci mieli natrafić podczas poszukiwań.
Grzegorz Borys

Autor: KWP Gdańsk

Aktualizacja

godz. 16:10

Trwają poszukiwania Grzegorza Borysa. Policja apeluje, by nadal nie wchodzić do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego i nie dezorganizować pracy służb.

– Oprócz policjantów, w terenie pracują policjanci operacyjni i śledczy. Czynności procesowe w tej sprawie wykonują Żandarmeria Wojskowa oraz prokuratorzy. Wykorzystujemy wszystkie możliwości techniczne, którymi dysponujemy. Poszukiwania są prowadzone metodycznie, na podstawie ustaleń i analizy, która na bieżąco jest wykonywana przez centrum operacyjne, w jego skład wchodzą policjanci wszystkich pionów oraz przedstawiciele współpracujących służb. Działanie służb jest profesjonalne i przemyślane, nie ma w nim przypadkowości – poinformowała Pomorska Policja.

WIĘCEJ O SPRAWIE GRZEGORZA BORYSA!

Gdzie jest Grzegorz Borys? Leśne znaleziska

– Zakładamy, że może mieć przy sobie kilka telefonów i obserwować, co dzieje się w mediach. Może też celowo wysyłać policji informacje z fałszywymi tropami – mówi anonimowy informator „GW”, odnosząc się do ustaleń dziennika dotyczących rzekomego odnalezienia w jednej z ziemianek na terenie objętym poszukiwaniami, gdzie trop miał podjąć pies, „telefonu komórkowego, kosmetyków i rzeczy, które mógł pozostawić po sobie Borys”.

Policja nie komentuje tych rewelacji, podobnie jak doniesień prasowych na temat beczek z jedzeniem i ubraniami, które zgodnie z inną publikacją prasową, miał w lesie zakopać poszukiwany za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 44-latek.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Grzegorz Borys zakopał w lesie beczki z jedzeniem? Policjanci odkryli coś w lesie

Równolegle do doniesień portali informacyjnych, kolejne zdjęcia – rzekomo użytkowanych wcześniej przez Grzegorza Borysa – ziemianek i skrytek oraz plotki na temat poszukiwań obiegają media społecznościowe i trafiają do redakcji.

- Na terenie TPK znaleziono dużo rzeczy, ponieważ nie tylko poszukiwany Grzegorz Borys uprawiał tam bushcraft. Na pewno coś znaleziono, natomiast nie ma informacji wskazujących na to, że znalezione rzeczy należały do poszukiwanego. Trwają ustalenia do kogo one należały – powiedziała PAP kpr. Daria Lubianiec, rzeczniczka prasowa Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Elblągu.

Poszukiwania Grzegorza Borysa. Tydzień obławy

Obława za 44-letnim Grzegorzem Borysem trwa od piątku, 20 października. Tego dnia, po godzinie 10 rano, w mieszkaniu przy ul. Górniczej na Fikakowie w Gdyni, gdzie mieszkali, żona mężczyzny znalazła ciało ich 6-letniego syna – Aleksandra z ranami ciętymi szyi. Późniejsza sekcja zwłok wskazała, że za śmierć chłopca odpowiadał, spowodowany upływem krwi z szyi „wstrząs krwotoczny, współistniejący z niedotlenieniem mózgu”.

Skutkiem tych ustaleń, była decyzja o przedstawienie Borysowi, zagrożonego dożywotnim więzieniem, zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Mimo często fatalnej pogody w trwającej od tygodnia obławie, przynajmniej okresowo, uczestniczyło ponad 1000 funkcjonariuszy m.in. żandarmerii wojskowej i policji z Gdańska, Bydgoszczy, Olsztyna, Poznania, a nawet Łodzi, wspieranych przez leśników i strażaków, dwa śmigłowce oraz specjalistyczny sprzęt.

CZYTAJ TEŻ: Poszukiwania Grzegorza Borysa. Ruszyła zbiórka jedzenia i napojów dla policjantów

Obok przesyłanych regularnie w formie SMS-ów alertów RCB, apelujących o nie wchodzenie do lasów na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, podobne prośby kieruje policja oraz Żandarmeria Wojskowa.

- Zwracamy się z apelem o niewchodzenie na teren leśny w rejonie Węzła Karwiny, w dzielnicach Gdyni, to jest Chwarzno-Wiczlino oraz Witomino. Każde wejście utrudnia pracę służb oraz oddala je od osiągnięcia zamierzonego celu, jakim jest odnalezienie Grzegorza Borysa. Liczymy na współpracę ze strony lokalnej społeczności – deklaruje płk Artur Karpienko z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej, który wskazuje, że służba współpracuje z policjantami na wielu płaszczyznach: począwszy od zabezpieczenia prewencyjnego, po szeroko pojęte czynności operacyjno-rozpoznawcze oraz dochodzeniowo-śledcze.

Policja czeka na sygnały

Należy zaznaczyć, że scenariusz zakładający użycie przez 44-latka leśnych kryjówek na terenach otaczających Gdynię, jest tylko jedną z możliwości. Uprawdopodabnia ją fakt, że ten zawodowy żołnierz Marynarki Wojennej przed opuszczeniem mieszkania, zabrać miał ze sobą plecak ze sprzętem do survivalu, a gdy kamera monitoringu zarejestrowała go po raz ostatni, oddalał się w kierunku źródła Marii w odległym o kilkaset metrów Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.

Prawdopodobne pozostaje jednak również, że podejrzany opuścił kompleks leśny i ukrywa się gdzieś indziej lub zbiegł za granicę. Dlatego na wniosek prokuratury sąd zdecydował się wystawić za mężczyzną również Europejski Nakaz Aresztowania.

Szansą na schwytanie podejrzanego o zabójstwo pozostają również informacje od obywateli. Dlatego obok policyjnych numerów telefonicznych: 47 74 21 222 (oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Gdyni) oraz numeru alarmowego: 112, gwarantujący anonimowość, funkcjonariusze uruchomili specjalną, dedykowaną skrzynkę email: [email protected].

- Nad sprawą równolegle pracują kryminalni, którzy weryfikują przekazywane przez społeczeństwo informacje na temat tego mężczyzny. Odzew po publikacji wizerunku jest bardzo duży. Wszystkie informacje są bardzo dokładnie weryfikowane przez policjantów – wskazuje kom. Karina Kamińska, oficer prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Krzysztof Rutkowski szuka Grzegorza Borysa! Oferuje nagrodę za „żywego lub martwego”

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama