Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Grzegorz Borys widziany w lasach Trójmiasta? Poszukiwania trwają

Według nieoficjalnych informacji funkcjonariusze poszukujący zabójcy sześcioletniego Olka dwukrotnie natknęli się w TPK na Grzegorza Borysa. W czwartek rano do mieszkańców Trójmiasta i powiatu kartuskiego trafił kolejny alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa z apelem, by nie wchodzić do lasu na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Grzegorz Borys widziany w lasach Trójmiasta? Poszukiwania trwają

Autor: KWP Gdańsk

WIĘCEJ O SPRAWIE GRZEGORZA BORYSA! 

Grzegorz Borys widziany w lesie?

Jako pierwszy o zauważeniu Grzegorza Borysa w lesie na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego poinformował w środę wieczorem portal Wirtualna Polska. Według jednego ze śledczych na mężczyznę natrafili funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej.

- Po sygnałach od nich teren sprawdzono dokładnie przy pomocy kamery termowizyjnej, ale nikogo nie odszukano. To mógł być Grzegorz Borys, ale nie wykluczamy wersji, że był to kłusownik, który na widok żandarmów uciekł - twierdzić miał uczestnik akcji.

Z kolei PAP podał - również nieoficjalnie - że oprócz żandarmów sygnał obecności człowieka na terenie TPK zarejestrował jeden ze śmigłowców. Ludzka postać miała nagle zniknąć z kamery termowizyjnej, jakby zapadła się pod ziemię.

Pytana o prawdziwość obu informacji kom. Karina Kamińska, rzecznik KWP w Gdańsku, odpowiada krótko: - Nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć.

Poszukiwania Grzegorza Borysa w trójmiejskich lasach

W obecnej chwili poszukiwania koncentrują się na obszarze od Wiczlina-Chwarzna do Obwodnicy, terenie od Obwodnicy, pomiędzy ul. Chwarznieńską, do Witomina oraz od Karwin do Małego Kacka. Szczegółowych informacji nie otrzymamy, niewykluczone, że Grzegorz Borys może mieć dostęp do Internetu.

Trójmiejskie lasy pozwalają na skuteczne ukrywanie się. Obfitują w torfowiska, małe jeziora, głazy narzutowe oraz, zwłaszcza we wschodniej części, w sieć dolin.

- Nie ma tu wprawdzie leśnych jam, ale mamy za to pozostałości wojenne po lejach bombowych oraz okopy, które mogą ułatwić ukrywanie się - twierdzi Brunon Wołosz z Fundacji „Fidelis Siluas", walczącej o ochronę TPK. Nasz rozmówca wielokrotnie natykał się podczas spacerów na leśne szałasy, zbudowane z resztek drewna pozostawionego po wyrębie.

Poszukiwany mężczyzna nie powinien mieć kłopotów ze zdobyciem wody.

- W Trójmiejskim Parku Krajobrazowym żaden problem - dodaje Brunon Wołosz. - Praktycznie na całej długości TPK  można mieć dostęp do wspaniałej, czystej wody. W Gdańsku Oliwie i w Gdyni są nawet punkty poboru wody głębinowej. Jest tu mnóstwo źródeł, potoków. Im bliżej źródła, tym jej jakość jest lepsza, później można już mówić o zanieczyszczeniach deszczowych.

W poszukiwaniach bierze udział ponad tysiąc funkcjonariuszy, do ich dyspozycji są dwa śmigłowce policyjne.

W czwartek rano do mieszkańców Trójmiasta i powiatu kartuskiego dotarł kolejny alert RCB z apelem, by nie wchodzić do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama