Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Ruszyło śledztwo w sprawie ujawnienia zdjęć zwłok Grzegorza Borysa

Gdańska Prokuratura Okręgowa prowadzi śledztwo w sprawie udostępnienia zdjęć zwłok Grzegorza Borysa, które pojawiły się m.in. na platformie X (dawny Twitter) oraz w jednym z trójmiejskich portali internetowych.
poszukiwania Grzegorza Borysa, ciało

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Ujawniono zdjęcia zwłok Grzegorza Borysa. Ruszyło śledztwo prokuratury

Zwłoki 44-letniego Grzegorza Borysa, podejrzanego o zabójstwo w Gdyni 6-letniego syna, znaleziono w poniedziałek, 6 listopada. Wyłowiono je ze zbiornika wodnego Lipusz, znajdującego się w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Krótko po tym w sieci pojawiły się zdjęcia ciała mężczyzny: twarzy i całych zwłok. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku sprawdza teraz, jak doszło do tego, że zdjęcia zostały udostępnione osobom nieuprawnionym.

Zarzut dotyczy ujawnienia informacji przez funkcjonariusza publicznego. Wiadomo bowiem, że osoby postronne czy też dziennikarze nie mieli dostępu do miejsca ujawnienia zwłok – teren ten był ogrodzony taśmą.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wiemy, jak zginął Grzegorz Borys. Są wstępne wyniki sekcji zwłok

Jak się dowiedzieliśmy w poniedziałek, 13 listopada od prokurator Grażyny Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, śledztwo jest w toku.

Grzegorz Borys nie żyje. Są wyniki sekcji zwłok

Przypomnijmy, bezpośrednią przyczyną śmierci Grzegorza Borysa było utonięcie. W trakcie sekcji ujawnione zostały na przedramionach, udach i szyi mężczyzny płytkie, powierzchowne rany cięte, które są charakterystyczne dla osób podejmujących próby samobójcze. Na skroniach były również dwie rany od postrzału z broni pneumatycznej – prawdopodobnie na sprężony gaz. Te obrażenia – jak orzekł biegły – nie miały jednak związku ze śmiercią mężczyzny.

WIĘCEJ O SPRAWIE GRZEGORZA BORYSA!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama